Witamina C w diecie to absolutna podstawa. Możemy oczywiście dostarczać ją poprzez odpowiednie tabletki, jednak uważa się, że taki sposób nie jest wystarczający. O wiele lepiej wprowadzić do diety produkty, które w swym składzie wykazują odpowiednio duże jej ilości. Kiszonki w diecie stanowią naturalne źródło witaminy C. Zanim jednak przejdziemy do omówienia poszczególnych ich zalet, a także sposób kiszenia, przyjrzyjmy się bliżej wspomnianej witaminie.
Czym jest witamina C? Witamina C powszechnie stosowana jest przy leczeniu przeziębień. W końcu każdy chory, który narzeka na kaszel czy katar, w pierwszej kolejności sięga po tabletki. I choć uważa się, że takowe nie skrócą w znaczny sposób choroby, to jednak przyjmowanie witamy C, ma szereg korzyści. Profilaktyczne jej łykanie rzeczywiście wzmacnia odporność i chroni przed infekcjami różnego rodzaju. Wynika więc z tego, że systematyczne jedzenie kiszonek może w realny sposób uchronić nas przed sezonowymi wirusami.
Jeśli mamy zamiar zacząć kisić poszczególne produkty, musimy wiedzieć, które z nich się do tego nadają. Do kiszenia wybieramy więc wyłącznie te, które zawierają duże ilości cukru i wody. Wśród warzyw są to między innymi: buraki, kalafiory, białe rzodkiewki, cebule, fasolki szparagowe, bakłażany, papryki. Z kolei wśród owoców: cytryny, gruszki, śliwki i jabłka.
Rzecz jasna najczęściej kisimy oczywiście ogórki i kapustę. Jak to robimy? Sam proces kiszenia jest stosunkowo prosty i niewymagający szczególnych umiejętności. W słoiku umieszczamy warzywa lub owoce, a następnie zalewamy je solanką. Do tego dodajemy też ziele angielskie, czosnek i koper-zależności od tego, jaki chcemy uzyskać smak. Przez pierwsze dni, świeże kiszonki wymagają temperatury na poziomie 15-20 stopni. Naczynie, w którym są umieszczone, musi być natomiast uchylone, tak by mogły z niego uchodzić gazy. Następnie je zamykamy i przenosimy w stosunkowo chłodne miejsce.
Jako że sól jodowana najczęściej używana jest do kiszenia, warto rozwiać wątpliwości z nią związane. Niektórzy uważają bowiem, że to właśnie przez nią powstają źle ukiszone produkty. Nie jest to prawdą. Sól jodowana nie ma ani negatywnego wpływu na sam proces kiszenia, ani nie psuje smaku kiszonych produktów. Wniosek? W domu możemy bez obaw stosować ją zarówno do gotowania, pieczenia, jak i omawianego kiszenia.
Kiszone produkty są przede wszystkim źródłem kwasu mlekowego. Powstały w trakcie procesu fermentacji – oczyszcza organizm i sprawia, że wzmacnia się jego system obronny. Co więcej, kwas mlekowy przywraca też naturalną florę bakteryjną w jelitach, dzięki czemu usprawnia się trawienie i zmniejsza poziom złego cholesterolu. Kiszonki w diecie powinny stosować też osoby, którym zależy na zrzuceniu zbędnych kilogramów. Udowodniono, że tego rodzaju produkty są o wiele mniej kaloryczne, niż ich nieprzetworzone Wszystko za sprawą cukru, a konkretnie jego mniejszej ilości po procesie kiszenia.
Poza tym, kiszonki to też naturalne źródło witamin z grupy B i węglowodanów. Dzięki nim wygładza się nasza skóra, a włosy i paznokcie stają się błyszczące i mocne. Żelazo obecne w produktach kiszonych chroni nas przed anemią. Witaminy A, E, K i oczywiście C – wpływają z kolei na zwiększenie odporności organizmu.
Z kolei dzięki obecności błonnika w kiszonych przetworach – mamy możliwość wyregulowania procesów trawiennych. Jeśli więc męczą nas nawracające zaparcia lub biegunki, kiszonki w diecie bardzo się przydadzą. Największą zaletą tych produktów jest jednak fakt, że najzdrowsze z nich wykonywane są zawsze samodzielnie. A to oznacza, że nie musimy zdawać się na sklepy i gotowe produkty. Sami możemy zadbać o zdrowie i przygotować dla siebie pełnowartościowe przetwory. Kupne zawierają w końcu środki konserwujące. A tych przecież każdy woli unikać!
Źródło: https://www.poradnikzdrowie.pl/diety-i-zywienie/co-jesz/kiszonki-to-najlepszy-probiotyk-aa-H7ZC-EZKn-Uj6Q.html
Ładowanie...