Pyzata buzia, wałeczki tłuszczyku na ciele wcale nie muszą być oznaką zdrowia, a w dziecięcym okresie życia często ma swój początek otyłość, z którą tak trudno sobie poradzić w wieku późniejszym. Mądrzy rodzice powinni zadbać, aby dziecko było racjonalnie odżywiane, by w posiłkach nie zabrakło wszystkich elementów niezbędnych mu do prawidłowego rozwoju. Karygodne jednak jest podkarmianie dziecka. Jeżeli jest zdrowe i silne, niech jada ile chce, nawet jeśli jest bardzo szczupłe. Wymuszanie na dziecku zjadania dużo obfitych posiłków wiąże się z rozpychaniem żołądka a w konsekwencji do nadmiernej rozbudowy tkanki tłuszczowej. Każda matka powinna wiedzieć że raz zbudowana tkanka tłuszczowa nigdy nie ginie lecz tylko „zasusza” swoje komórki i w każdej chwili może zwiększyć swoją objętość. Komórki te czekają tylko na okazję, kiedy organizm dostanie więcej kalorii, niż jest w stanie spalić i wtedy zaczynają niebezpiecznie pęcznieć. Nawet drobne nadwyżki kaloryczne uruchamiają ten mechanizm i dziecko zaczyna gwałtownie tyć.
Ładowanie...